To pytanie może zadawać sobie każdy z nas kto chciałby w zaciszu własnego garażu przeprowadzić prostą i niewielką naprawę lakierniczą na naszym aucie, które w jakiś sposób uległo uszkodzeniu, a nie jesteśmy w stanie wykonać jego naprawy korzystając z ubezpieczenia OC sprawcy, bo na przykład takie sprawca zachował się jak tchórz na parkingu, nie zostawił żadnej informacji, a pobliski monitoring moglibyśmy porównać do kalkulatorów, a nie kamer.
Należy jednak pamiętać o kilku prostych zasadach oraz kilku produktach w które powinniśmy się wyposażyć przed rozpoczęciem jakichkolwiek prac naprawczych.
Przyjrzyjmy się naprawie uszkodzenia lakieru, którego nie można skutecznie usunąć wykorzystując metodę polerowania i pozostaje nam tylko nałożenie nowej warstwy koloru oraz lakieru. Uszkodzenie nie posiada wgnieceń, a więc jakiekolwiek procesu wypełniające czy równające nie są tutaj potrzebne. Potrzebne na pewno nam będą papiery ścierne typu wodnego, którego skutecznie pozwolą na zmatowienie uszkodzonej powierzchni oraz powierzchni na którą nakładany będzie podkład. Ponadto odpowiednio dobrany spray z kolorem zgodnym z naszym samochodem, kod koloru znajdziemy najszybciej na tabliczce znamionowej. W przypadku problemów z odnalezieniem kodu, w internecie istnieje wiele poradników gdzie w konkretnej marce szukać kodów kolorów.
Do tego na samo wykończenie potrzebny będzie lakier bezbarwny, który nada połysku finalnego dla naprawianego elementu.
Proces ten powinien być przeprowadzany w temperaturze jak najbardziej zbliżonej temperaturze pokojowej, wymagana jest również niska wilgotność powietrza przy tego typu naprawach lakierniczych. Ważnym elementem jest również to by mieć jakiekolwiek pojęcie o procesie malowania, a przede wszystkim się nie śpieszyć. Jeśli chodzi o wykończenie, a więc lakier bezbarwny to specjaliści polecają przede wszystkim markę spralac, z produktami której poradzą sobie nawet początkujący w naprawach lakierniczych.